Pentagon opracował plan na wypadek inwazji armii zombie. “Plan Przeciwdziałania Dominacji Zombie” o roboczej nazwie CONOP 8888 powstał dużo wcześniej, w roku 2011, jednak dopiero w tym roku wyciekł do internetu.
Jak podaje Foreign Policy, jest to jedynie dokument szkoleniowy. Niby fikcyjny scenariusz, na fikcyjne zagrożenie, by nie wzbudzać niepotrzebnego popłochu wśród obywateli, gdyby taki dokument wyciekł. Tak też się stało, a sam dokument został w pierwszej wersji odebrany jako żart.
Dokument jest identyfikowany jako narzędzie szkoleniowe używane w podczas ćwiczeń, gdzie studenci poznają podstawowe pojęcia planów wojskowych poprzez fikcyjne scenariusz szkoleniowe. Ten dokument nie należy do planów U.S. Strategic Command. Navy Captain Pamela Kunze z U.S. Strategic Command
Co jednak, jeśli zagrożenie jest an tyle realne, że konieczne było poświęcenie kilku miesięcy na opracowanie tego scenariusza?
Założenia planu CONOP 8888
Dokument złożony z ok 30 stron porusza kilka ciekawych kwestii. Przede wszystkim wyszczególnia osiem rodzajów zombie:
- (PZ) Patogenne zombie (pathogenic zombies) – zarażenie pod wpływem wirusa.
- (RZ) Radiacyjne zombie (radiation zombies) – stworzone wyjątkowo dużą dawką promieniowania.
- (EMZ) Złe magiczne zombie (evil magic zombies) – stworzone przez jakąś siłę nadnaturalną, jako rezultat „okultystycznego eksperymentu”.
- (SZ) Kosmiczne zombie (space zombies) – przybyły z kosmosu. Jak mówi raport: „Asteroidy mogą przenosić czynniki wpływające na ogromną populację i powierzchnię Ziemi”.
- (WZ) Broń biologiczna (weaponized zombies) – zombie stworzone sztucznie przez wrogie siły.
- (SIZ) Symbiotyczne (symbiant-induced zombies) – zombie stworzone przez pasożytniczą formę życia.
- (WZ) Wegetarianie (vegetarian zombie) – jedzą tylko rośliny. Nie zagrażają ludziom, mogą jednak zniszczyć zapasy pożywienia.
- (CZ) Zombie kurczaki (chicken zombies) – autentyczny przypadek jak stwierdzono w treści dokumentu. To jedyne zombie, których istnienie dowiedziono naukowo. To kury, które są poddawane eutanazji przy pomocy tlenku węgla. Jak zauważono, niektóre z kur przeżywały próbę zatrucia gazem i wędrowały otumanione pośród innych martwych osobników.
Kolejną ciekawą sprawą są poszczególne etapy działania rozpisane na 6 kolejnych faz. Fazy te podzielono na działania ofensywne oraz defensywne. Główne założenie planu specjalistów z Pentagonu to ukrywanie się, przejmowanie inicjatywy, dominacja i stabilizacja. Końcowa faza to, rzecz jasna, odbudowa władzy oraz przygotowanie do ponownego ataku na pozostałe jednostki zainfekowane.
Pomocne uwagi znajdą również przedstawiciele władzy cywilnej, jak opanować zamieszki i utrzymać porządek. Dokument również podsuwa rozwiązanie jak najskuteczniej walczyć z hordami zombie:
Koncentrować ogień palny na głowie ze szczególnym uwzględnieniem mózgu. Ciała palić. CONOP 8888
Drugie dno Planu Przeciwdziałania Dominacji Zombie
Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, gdy wycieka do internetu autentyczny plan działania na wypadek epidemii np. wirusa eboli. Teraz dość popularny i zbierający śmiertelne żniwo w Afryce. Gdyby obywatele Stanów dowiedzieli się, że armia planuje strzelać w łeb każdemu zarażonemu a ciała palić, to wybuchło by ogólne przerażenie i panika. Pojawiłyby się pytania, czy zagrożenie jest realne, czy takie postępowanie jest humanitarne, czy armia jest w stanie obronić swoich obywateli itp. To mogłoby doprowadzić do destabilizacji władzy i zamieszek jakie miały miejsce np. na Ukrainie całkiem niedawno.
A co gdyby słowo “zombie” z planu CONOP 8888 zastąpić słowem “rebeliant” albo “separatysta”? Można pójść dalej i przekształcić gotowy już plan bardzo szybko jako przeciwdziałanie dominacji mniejszości narodowej, która destabilizuje kraj. W przypadku poważnych zamieszek lub pojawienia się realnego zagrożenia jakimkolwiek innym wirusem, to plan już jest gotowy, wystarczy go delikatnie dostosować. W końcu zombie to bardzo wygodny dla armii wróg. Nie jest człowiekiem, nie wzbudza empatii, nie należy do żadnego kraju, który mógłby być niezadowolony z takiego postępowania jakie zapisano w planie. Można zatem zwyczajnie go odstrzelić a potem spalić. Proste i efektywne rozwiązanie, gdzie ludzie zostają ocaleni a nieprzyjaciel wyeliminowany.
Plan szkoleniowy, tłumaczy się dowództwo U.S., zgoda, jednak ciekaw jestem czy posłuży on jako podstawa do stworzenia innego planu np. przeciwdziałaniu dominacji Rosjan, bezdomnych, Afroamerykanów, Islamistów czy może na wypadek niespodziewanego wybuchu epidemii nowej odmiany grypy?
Czy plan CONOP 8888 uratuje ludzi przed apokalipsą zombie?
Wyobraźmy sobie, że jeden z wielu scenariuszy filmowych o zombie staje się rzeczywistością. Najbardziej prawdopodobny to chyba ten, z Resident Evil, gdzie w skutek nieudanego eksperymentu wirus lub pasożyt wymyka się spod kontroli i infekuje kolejne osobniki. Pandemia gwarantowana.
Pytanie zatem czy taki protokół postępowań opisany na 31 stronach przez jakiegoś praktykanta w dziale bezpieczeństwa pomoże zaradzić narastającemu zagrożeniu? Raczej nie, jeśli infekcja rozprzestrzeniałaby się w podobny sposób jak grypa, to szanse na przetrwanie są znikome. Głównie za sprawą podstawowego założenia – każdy osobnik będzie zarażał, powiększając liczbę zombiaków. Ludzie zaś, po odstrzeleniu zarażonego, nie zwiększą swojej liczebności. Naturalne zatem jest, że jeśli szybko nie wyeliminuje się wszystkich zainfekowany, to ludzie nie mają szans w starciu z ciągle powiększającą się armią zombie.
O przeanalizowanie ewentualnej apokalipsy zombie pokusili się naukowcy z Uniwersytetu w Ottawie. Wg naukowców jedynie szybka ofensywa mogła by uchronić ludzkość przed zagładą.
W dłuższej perspektywie wszyscy ludzie albo ulegliby transformacji, albo by zginęli. To dlatego, że największe epidemiologiczne zagrożenie związane z zombi polega na tym, że oprócz trudności z neutralizacją ich populacja stale rośnie, a populacja “karmiących” ich ludzi stale maleje. Philip Munz, Joe Imad i Robert J. Smith z Ottawy, opracowanie Gdy zaatakują zombi
Powstał nawet wzór opisujący szybkość transformacji ludzi w zombie:
(bN)(S/N)Z = bSZ
S – liczbę najbardziej podatnych na zakażenie ludzi;
Z – liczbę zombi;
b – wskaźnik prawdopodobieństwa transmisji.
Problemem większości wirusów jak np. wirus eboli, jest fakt, że za szybko uśmiercają swojego żywiciela czyli człowieka. Wirus nie zdąży się rozprzestrzenić, ponieważ zarażony wirusem ebola osobnik jest zdolny do infekowania kolejnych dopiero w końcowym stadium, gdy objawy są już bardzo widoczne. Dlatego takiego osobnika można szybko odizolować od społeczeństwa. Inaczej jest w przypadku zombie, gdzie nosiciel żyje nieprzerwanie długo, potrafi wegetować w oczekiwaniu na pokarm i kolejnego nosiciela. Nie dość, że zabija człowieka jako istotę, to jeszcze potrafi wykorzystywać jego ciało do powiększania swojej armii.
Co zatem ludzkość powinna zrobić na wypadek apokalipsy zombie? Przede wszystkim warto się zastanowić nad planem. Może nie aż tak dokładnym, jaki przygotował Pentagon, choć poruszał on kilka ciekawych działań ofensywnych. Warto mieć w zanadrzu swój plan.
W najbliższym czasie postaram się stworzyć coś na wzór planu i podzielę się nim na łamach serwisu Strefa Apokalipsy. Warto zaglądać na naszą stronę www, facebooka czy google+. W końcu gdy zombie już nadejdą, nie wiadomo czy będziesz miał czas na szukanie informacji oraz … czy będzie jeszcze dostępny internet.
Źródło: foreignpolicy.com, wyborcza.pl