“Naprawdę chcesz się porównywać z jakimiś owadami? Na twoim miejscu wybrałbym jętkę. Tym właśnie jesteś. Masz jeden dzień życia i tyle. I nie ma to nic wspólnego z Przybyszami. Tak jest od zawsze. Jesteśmy, a potem nas nie ma. Ważne jest nie to, ile mamy czasu, ale to, co z nim zrobimy.”
O czym jest ta książka?
Przybysze postanawiają zagarnąć Ziemię tylko dla siebie, w związku z czym, falami, pozbywają się ludności. Potrzebna im czysta Ziemia, bez “insektów”, którymi jesteśmy my. Sporo racji mają:) Ale mniejsza z tym.
Pierwsza fala, w której Przybysze pozbawili nas tego, bez czego wielu już nie potrafi żyć, czyli całej technologii, wprawiła ludzi w panikę. Wielu zaczęło robić zapasy, wielu zaczęło kraść, napadać i mordować. Spora część pod naporem stresu i niewiadomej przyszłości, odebrała sobie życie. Ci. co pozostali, zostali narażeni na falę drugą – tsunami. Ta fala zabrała naprawdę wiele ofiar. Dla tych, którzy ocaleli, Przybysze przyszykowali niespodziankę w postaci zarazy. Pochłonęła miliony. Niedobitki rozpierzchły się na wszystkie strony, zaczęli gromadzić się w małe obozowiska poza terenami miasta. I tu odnajdują ich uciszacze. Fala czwarta bowiem to czystki. Nikt nie zna swego wroga. Nikomu nie można zaufać. Paranoja. A fala piąta? W przygotowaniu.
Wszystkie etapy najazdu Przybyszy poznajemy dzięki opowieści Cassie – szesnastoletniej dziewczyny ukrywającej się w lesie. Jeszcze niedawno jej największym zmartwieniem było to, czy Ben ją zauważy na przerwie w szkole. Dziś śpi w namiocie z bronią przy boku. Zabija. by żyć. I ma jeden jedyny cel – odnaleźć brata, którego zabrało wojsko.
Cassie to twarda dziewczyna. Uparta, odważna, lojalna. Ale też przepełniona strachem, wątpliwościami i bólem. Polubiłam ją, bo ma cięty język i potrafi się śmiać z siebie. Żadnych ciepłych kluch. I choć popełnia błędy, całkiem sporo zresztą, to brnie do celu dosłownie po trupach.
Postacie
Bardzo spodobała mi się narracja w książce. Opowieść podana z punktu widzenia kilku kluczowych osób sprawiła, że łatwiej wejść do stworzonego tu świata. Każda osoba ma swoją historię i swój punkt widzenia. Polubiłam Zoombiego i jego opowieść o szkoleniu wojskowym, jakiemu został poddany. Polubiłam brata Cassie, Sama, który przyjmie później ksywę Nugget. I co ciekawe polubiłam negatywną, choć nie do końca, postać Evana. Chyba nawet bardziej niż Bena. Uciszacz, który chciałby być człowiekiem. No i mamy w związku z tym wątek miłosny, choć na szczęście zupełnie nie wysuwający się na plan pierwszy.
Podsumowanie
Świat stworzony przez autora jest przerażający i bardzo dokładnie opisany. Bohaterowie ciekawi i różnorodni. Akcja wciąga dość mocno, zwłaszcza w drugiej połowie książki. Rzeczywiście widać w niej inspirację kilkoma innymi książkami. Jednak zupełnie mi to nie przeszkadzało. Czytałam z zainteresowaniem i było mi ciężko się od niej odrywać.
Piąta fala (tom 1)
2013
Otwarte
Rick Yancey
512
+ ciekawa fabuła
+ świetne wykonanie
- nie znalazłam
ciekawy świat
schematy
brak tego czegoś co sprawia, ze pamięta się o książce
A może to ja po prostu za stary jestem na takie książki :D
Dla mnie ocena zdecydowanie za wysoka, max to 7 ale tylko dlatego że nie miałem nic dobrego do czytanie i zawiodła mnie kontynuacja “Przejscia”. Pomysł całkiem ciekawy, z wykonaniem gorzej,postacie trochę płaskie i po przeczytaniu książki zaraz zapomniałem kto jak się nazywał co robił i po co. Książka wydaje mi się ze pisana jest według charakterystycznego modnego ostatnio młodzieżowego schematu, jak igrzyska śmierci, niezgodna ,red rising, wiezień labiryntu,Łabędzi śpiew. Różnią się tylko elementy a to,niewolący ustrój, a to wojna atomowa czy inwazja obcych. Nie mowie że książka jest słaba bo obie części 5 fali czytało się całkiem dobrze i jak wyjdzie następna to pewnie przeczytam, ale brakuje jej tego czegoś co sprawia ze potrafię czytać książkę czasem po 3 razy w ciągu roku.
Postać Bena :3
Czasami pogmatwane, zbyt długie opisy
Jak dla mnie świetna książka. Polecam z całego serca zarówno powieść, jak i film 🙂