Tak długo wałkują ten temat, że oczekiwania mogą prezorsnąć rzeczywistość i gra przejdzie bez echa. zoabczymy
Rys fabuły
Zawsze fascynowały mnie historie o alternatywnym świecie. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo niewiele potrzeba, by jedna sytuacja zmieniła bieg całej przyszłej historii. Jednen drobny trybik, jedna decyzja czy jeden człowiek może zmienić świat. Brzmi trochę banalnie, jednak jeśli spojrzymy na takie postacie jak Napoleon, Kopernik, Leonardo da Vinci czy Amerigo Vespucci, to możemy sobie wówczas uzmysłowić, że wystarczyło wyłączyć jeden trybik z naszego świata, a historia ludzkości mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej.
Z podobne założenia wyszli twórcy komiksu Strange Years, którzy za tło fabularne obrali świat po 11 września ale nieco inaczej.
Na pomysł albumu jak i całej serii wpadłem zastanawiając się, co by było gdyby wydarzenia 11 września w USA były tylko pierwszym elementem globalnej łamigłówki. Co by było gdyby nie byłoby wiadomo, kto jest napastnikiem, czego chce i jakie ma plany (…) Co by było gdyby w ciągu kilku dni cały świat, jaki znamy zniknął, a w jego miejsce pojawiłby się nowe państwa, porządek społeczny a na powierzchni ziemi nowe osady i miasta. Artur Kurasiński
Mamy tutaj do czynienia z klasyczną opowieścią w klimacie postapokaliptycznym. Bliżej nieokreślona przyszłość. W małych grupach dzieci ucząc się o historii powstania nowego świata, miejsca, gdzie przyszło im się urodzić i żyć. Uczą się o tym, jak terroryści zdetonowali bomby biologiczne nad terytorium największych miast całej planety. Po kolei, zaplanowana akcja, która zburzyła stary porządek. Była panika, ludzie uciekali, chorowali, ginęli. Załamał się cały ekosystem planety … a potem było tylko gorzej.
W mieście zwanym Hope (ang. nadzieja) mieszka m.in. dwoje braci (Elvis i Reuben), kurierów, którzy dostają zadanie dostarczenia towaru do oddalonego i kilka dni drogi złomowiska samolotów. Niestety ich standardowa droga nie będzie kolejną nudną wyprawą, tym razem przyjdzie im zmierzyć się z niebezpieczeństwami, jakie niesie z sobą wyniszczony, postapokaliptyczny świat.
Odnośnie bohaterów ciężko coś więcej powiedzieć, ponieważ pierwsza część “Autumn” to zaledwie namiastka tego, co zobaczymy na kolejnych trzech częściach „Winter”, „Spring” i „Summer”. Przynajmniej mam taką nadzieję. Zapowiada się, że bohaterowie nie będą płytcy, ani też liniowi. Samo wprowadzenie ukazuje nam dwoje braci o zupełnie różnych charakterach i podejściu do życia. To ciekawe podłoże o konfrontacji ideologii i różnorodności rozwiązań sytuacji, z którymi zapewne bohaterowie będą musieli się zmierzyć.
Kreska i kolory
Za oprawę wizualną odpowiada Michał Śledziński, fenomenalny rysownik i scenarzysta komiksowy. Jego kreska znana jest dzięki serii “Osiedle Swoboda”, “Na szybko spisane” czy “Wartości rodzinne”. Część rysunków można obejrzeć na deviantART. W Strange Years po prostu pokazał najwyższy poziom racząc czytelników pięknym, klasycznym stylem komiksowym. Genialne ujęcia, dopracowana każda ramka, masa detali, a wszystko to podlane pastelowymi odcieniami błękitu, szafranu, pomarańczy, wykończone ostrymi rysami czarnego tuszu.
Na pierwszy rzut oka widać, że ramki są starannie układane, dobierane pod względem sytuacji i ważności danej sceny. Dzięki temu fenomenalnie budują napięcie i sprawiają, że chcesz skoczyć do następnej. Warto też zaznaczyć, że rysownik dodał kilka typowo cyfrowych rozwiązań, jak rozbłyski światła gdy postać ustawiona jest pod słońce. Jak dla mnie takie połączenie sprawdziło się idealnie.
Pomysł na lokacje zapowiada się bardzo interesująco. Jak samo miasto Hope może być zwyczajnym kłębowiskiem ludzi, to tereny pustynne i pojedyncze miejsca wyglądają genialnie. Spójrzmy na ujęcie mostu albo cmentarzysko samolotów. Aż czuć radioaktywny pył opadający na ekran monitora a w zębach słychać zgrzyt pustynnego piasku.
Podsumowanie
Strange Years zapowiada się bardzo obiecująco. Pierwsza część “Autumn” wprowadza nas w klimat i porzuca czytelnika nienasyconego. Chętnie sięgnąłbym po kolejny zeszyt, gdyż tak niewiele jest dobrych komiksów w klimacie postapokalipsy. Mieszanka przygody, humoru, fantastyki oraz horroru. Czasami surrealistyczne, momentami zabawne, zdarzały się też nieco naciągane dialogi, ale rozumiem, że trzeba jakoś czytelnika wprowadzić w świat i sytuację bohaterów. Na pewno będę monitorował stronę autorów i już teraz czekam na kolejne wydania.
Autorom zależy, by ich dzieło trafiło do jak największej grupy osób. Stąd bardzo dobrze, że komiks został udostępniony online za darmo. Byłem mocno zdziwiony tym faktem ale jednocześnie się ucieszył, ponieważ mogłem od razu przystąpić do zgłębienia się w świat wykreowany przez Artura Kurasińskiego i Michała Śledzińskiego. Dzięki takiemu rozwiązaniu ich dzieło trafi do wielu czytelników i zyska spory rozgłos. To z pewnością będzie motor napędowy do wydania kolejnych części serii Strange Years. Do komiksu wydany został również sondtrack, 9 utworów w delikatnym i nieco ostrzejszym klimacie. Polecam każdemu fanowi komiksów oraz postapokalipsy.
Komiks można pobrać z oficjalnej strony lub z linka poniżej, gdzie autor udostępnił pliki awaryjne, na dropbox’ie:
ścieżka muzyczna Strange Years “Autumn” – wersja polska Strange Years “Autumn” – wersja angielska
Źródło: strangeyears.com
Strange Years: Autumn
2014
Artura Kurasińskiego i Michała Śledzińskiego
47
+ polska produkcja
+ styl rysowania, piękna kresa
+ kolorystyka
+ fenomenalne prowadzona fabuła
- dialogi momentami naciągane (może dwa razy na wprowadzeniu)
Otrzymałem informacje od autorów komiksu, że kolejna część prawdopodobnie będzie poparta akcją crowdfundingową. Z niecierpliwością czekam na dalsze wieści.